Galeria:
DRAGO– mieszkaniec Katowic zwany obecnie KEVIN |
Sunie: DAFFI – mieszkanka Poznania zwana obecnie LOLA DAISY – mieszkanka Łodzi została przy rodzicach zwana imieniem metrykalnym DAISY DEBI – mieszkanka Białegostoku zwana imieniem metrykalnym DEBI DEMI – mieszkanka Olkusza zwana obecnie LENA DOLLY – mieszkanka Wielkiej Brytani zwana obecnie MOLLY DORIS – mieszkanka Bełchatowa zwana obecnie LORI VEL DORIS |
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
Komentarze
gremlinada ;)
Adres Submitted by Alicja Jackowska on sob., 01/04/2014 - 23:03.
Najtrudnieszy jest jednak moment rozstania ;) najpierw wielkie oczekiwanie na maluchy, telefon w ręku z numerem do Doktora na wypadek komplikacji, wszyscy postwieni w stan gotowości ( łącznie z prywatnym taksówkarzem hehe ;) ), czas narodzin. A potem nieprzespane noce, codzienne strzątanie "małego co nie co" hehe, zmęczenie i gdy nadchodzi czas rozstania to zawsze zastanawiam się: czy maluch będzie miał dobrze?, czy będzie kochany?, czy dom do którego idzie będzie jego domem na całe życie?
Zawsze przeżywam moment odbioru maluchów. Dzień wcześniej nie moge znaleźć miejsca, myśli się kłębia po głowie czy oby napewno to będzie wałściwa osoba?, czy dobrego dokonałam wyboru nabywców?
I czasem coś mimo wszystko pęka jak przychodzi moment rozstania. Są łzy, smutek i wielkie poczucie pustki po oddaniu malucha. Kolejne kilka dni wycięte z życiorysu, myśli przy maluchu. I jakże wielka radosć gdy ktoś zadzwoni, napisze że maluch sie zaklimatyzował, że zbytnio nie tęsknił. :)
piątkowy wieczór
Adres Submitted by MonikaAndrzej on pt., 02/07/2014 - 20:23.
Najprzyjemniejsze zajęcie na piątkowy wieczór? Nie, nie oglądanie transmisji z otwarcia igrzysk w Soczi, tylko oglądanie zdjęć Gremlinów:) Jaki piękny ten miot. Same słodkie biszkopty:)u8